piątek, 4 maja 2012

Rozdział 1.


Obudziłem się słysząc pukanie do drzwi. Co do cholery? Odrzuciłem białą kołdrę i przetarłem oczy. Opróżniona butelka od szampana i czerwone stringi jakiejś dziewczyny leżały w dolnej części łóżka. Uśmiechnąłem się na wspomnienie poprzedniej nocy. Znowu zaliczyłem jakąś seksowną dupę z którą nie muszę pakować się w pieprzony związek. Pukanie do drzwi stawało się coraz głośniejsze, więc warknąłem że otworzę i wciągnąłem na tyłek swoje szare bokserki. Otwarcie ich nie było najlepszym pomysłem, ponieważ przed sobą zobaczyłem wściekłą brunetkę. Na oko była w moim wieku, miętosiła nerwowo w dłoniach moją koszulkę. Chyba miała zamiar mi ją oddać. Raczej jest mało doświadczona w TYCH sprawach, bo jak widzę ona tej szmatki nie chce, a zazwyczaj moje koleżanki na noc je zatrzymują. Czyli jest młodsza. Kiedy laska mnie zobaczyła nie zmieniła wyrazu twarzy, ale zauważyłem że twarz jej się wydłużyła. Nie dziwie się. Mam doskonale wyćwiczone mięśnie brzucha, do tego rozkoszną twarz leniwca z Epoki Lodowcowej. Dziewczyna sama w sobie też nie była zła. Idealnie wyrzeźbione biodra, duże piersi do tego zgrabne nogi i nieszkaradna twarzyczka. Jednak dlatego że mnie obudziła nie zmięknę tak łatwo. Niech ona się postara. Uśmiechnąłem się do brunetki na swój sposób i uniosłem brew.
- Przyszłaś oddać mi zgubę czy po prostu na mnie popatrzeć?
Brunetka uśmiechnęła się szyderczo i rzuciła we mnie koszulką.
- Następnym razem jeśli będziesz chciał zabłysnąć przed dziewczyną, to pamiętaj żeby nie zostawiać pozostałości z upojnej nocy pod jej drzwiami. A i przed kolejnym nieudanym podrywem, postaraj się zasłonić to ciało kurczaka z Tesco.
Laska puściła mi oczko i odchodząc zaśmiała się seksownie. Powiodłem za nią wzrokiem i dojrzałem że mieszka pod 69. Zatrzasnąłem drzwi i oparłem się o nie. Nathan, jeśli to nie jest znak żeby ją puknąć, to ja już nie wiem. Ubrałem się i położyłem na łóżku, myśląc jakby tu przekonać tą dziewczynę do siebie. Przecież teraz to na pewno nie będzie ze mną chciała gadać, ale jak poślę jej swój uroczy uśmiech to na pewno będzie moja.
- Wiem ! - krzyknąłem do siebie, zrywając się na nogi. - Będę udawał skruszonego chłopczyka, który żałuje swoich czynów i chce zacząć wszystko od nowa. Jeszcze do tego kilka udawanych łez i będzie moja ! Tak przystojniaku, jesteś zajebisty. - Seksownie przeczesałem dłonią włosy i uśmiechnąłem się pod nosem.

(...)

Spakowałem swoje rzeczy do małej torby podróżnej, zamknąłem pokój na klucz uprzednio wychodząc z niego i skierowałem się w kierunku wind. Wcisnąłem guziczek, ale winda się nie otwierała, więc ponowiłem ten sam czyn chyba z dziesięć razy. W końcu się otworzyła, normalnie kocham złośliwość rzeczy martwych. Rzuciłem torbę na ziemię, a sam oparłem się o barierkę i podziwiałem swoją piękną twarz i tyłek w lustrach, które były w środku windy. Drzwi się powoli zamykały, ale w ostatniej chwili ktoś włożył pomiędzy nie nogę, i wszedł do środka. Ja bym tam mojej kochanej stopy nie poświęcił, za dużo dla mnie znaczy, tak jak reszta mojego ciała. Mierzyłem powoli wzrokiem od dołu osobnika, który zakłócił moje podziwianie się w lustrach. Gdy dotarłem w końcu do twarzy, przeżyłem miły szok. Tym kimś okazałą się być brunetka, którą mam zamiar przelecieć. Wyprostowałem się a na twarzy przywdziałem milutki uśmieszek. Dziewczyna widząc mnie, chciała szybko wyjść z windy tak samo jak do niej weszła, ale było już za późno.
- Cześć. - powiedziałem do niej, ona odwróciła się do mnie plecami w zupełnej ciszy. Wkurzyłem się, nikt nie ma prawa mnie olewać! Na dodatek jeśli ja tego kogoś tak bardzo pożądam. Walnąłem w guzik zatrzymujący windę. Dziewczyna się przestraszyła, ale gdy zobaczyła że to ja ją zatrzymałem, to się wściekła.
- Co ty robisz, debilu ?! Uruchom tą windę z powrotem, bo jak nie to ..
- Oj przestań, ja chcę tylko pogadać, przeprosić. A ty mi tego nie ułatwiasz i nie uruchomię jej z powrotem jak mnie nie wysłuchasz. - spojrzałem na nią takim wzrokiem, któremu naprawdę nikt nie może się oprzeć.
- No dobra, ale streszczaj się bo po pierwsze to się spieszę, a po drugie mam klaustrofobię. - ułożyła usta w grymasie, przybliżając się troszkę do mnie. Pewnie się bała, nie dziwię się. Oglądałem kiedyś taki film, że w windzie z luster jakieś duchy wyłaziły, zarzynały a później gwałcił. Jakby nie mogły najpierw zgwałcić, większa przyjemność bo taki truposz to bezużyteczny. Wiem coś o tym. No ale powracając do mojej ślicznotki.
- Wiesz, źle wypadłem w twoich oczach. Naprawdę nie chciałem wyjść na jakiegoś puszczalskiego, czy za kogo tym mnie tam wzięłaś.. Proszę, zacznijmy naszą znajomość od nowa, chcę się z tobą normalnie kolegować, przyjaźnić. Tamten wybryk to był wielki błąd, do tego po pijaku. - klęknąłem przed nią, mając łzy w oczach – wybaczysz mi ?
Dziewczyna chwilę stała oszołomiona. Najwyraźniej moja gra aktorska jest wyśmienita, zastanowię się nad zawodem : Aktor. Byłbym zajebisty i przyciągałbym więcej widzów na jakieś beznadziejne, romantyczne filmy które i tak kończą się tragicznie. Laska pomogła mi wstać po czym lekko się do mnie uśmiechnęła.
- Z natury nie wybaczam takim osobą jak ty, ale widzę że żałujesz tego. Więc okay, między nami zgoda. Jestem Elizabeth. - wyciągnęła do mnie rękę z wielkim bananem na twarzy. Właściwie to ona teraz wygląda tak, jak większość lasek kiedy spryskam się im na gębę.
- Nathan. Masz śliczne imię, wiesz ? - zamrugałem rzęsami, a ona wybuchła śmiechem. - No co ?
- Nie nic, po prostu jesteś zabawny. - spoważniała – możesz już włączyć windę ?
- Jasne, tylko chciałbym się jeszcze spytać czy może wyskoczymy gdzieś jutro razem ? - włączyłem tą windę, a w głowie już knułem plan jak by tu ją zaliczyć.
- Pewnie, to przyjdź po mnie pod 69 jutro o 15. Będę czekała. Pa. - pomachała mi i wysiadła na drugim piętrze. Poprawiłem swoje włosy, ciesząc się jak dziecko. Udało mi się. No ale co się dziwić ? Mi zawsze się udaję i zawsze dostaję to, co chcę. Nikt ani nic nie może mi odmówić, wszystko ma być po mojemu. Wysiadłem na parterze. Podchodząc do recepcji uśmiechnąłem się flirciarsko do recepcjonistki. To właśnie ona była moją panienką na poprzednią noc. W łóżku jest zajebista, z wyglądu to już nie za bardzo ... ale cóż, po pijaku nie odróżniałem tego paszczura od szczoty do kibla. Oddałem klucz od pokoju, a kolesiówa jeszcze wcisnęła mi do ręki swoją wizytówkę mówiąc,
że jakbym chciał się poruchać to mam do niej zadzwonić. Podziękowałem i wyszedł z hotelu, wywaliłem tą wizytówkę, bo na trzeźwo na pewno nie wrócę. Wsiadłem do swojego srebrnego audi s8 w12 i wróciłem do swojego lokum. Muszę kupić sobie dom, ale taką willę a nie jakąś szopę bez gwoździ. Walnąłem się na kanapie i resztę dnia spędziłem na graniu w durne gry.




_________


Ok, jest rozdział 1 :) Dziękujemy za 8 komentarzy, które zachęciły nas do dalszego pisania :) Rozdział pisany z Gosią, znaczy ona na początku coś tam nabazgrała a ja dokończyłam xD Ale pomogła mi w niektórych momentach, za co jej strasznie dziękuję :)

~Weronika.

15 komentarzy:

  1. ALE ŚWIETNE:O ZAKOCHAŁAM SIE W TYM OPOWIADANIU:)
    CZEKAM NA NASTĘPNY:D
    @klaudialove1dxx

    OdpowiedzUsuń
  2. super, strasznie mi sie podoba i czekam na nastepny ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste opowiadanie:*
    Takie bez ograniczeń;)
    Czekam na następne rozdziały:D

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze, strasznie mi się podoba takie inne :) czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam na nexta :D
    mam nadzieje że jak najszybciej sie pojawi :)
    ~P.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaa.!! Podoba mi się ^^ Czekam na kolejny xq

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaa...!! To jest boskie! Jestem bardzo ciekawa jaki Nathan obmyśli plan ,żeby zaliczyć Elizabeth :)
    Czekam na next'a:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurdę Nathan jest bezpruderyjny i w gruncie rzeczy próżny jak silikon lasek które zalicza .^^ Me gusta moje porównania , ale powracając podoba mi się ten całkowicie pozbawiony zahamowań sposób pisania nie schrzańcie tego i nie ograniczajcie się !:))
    Rozdział jest świetny i zachęca do czytania !
    Już wszystko normalnie widziałam , oczyma wyobraźni
    Proszę o szybki ciąg dalszy
    Pozdrawiam wasza koleżanka która tez pisze opowiadanie
    Zboczeniec Just

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, świetne ;D
      Zgadzam się z Just, piszcie tak dalej, a daleko zajdziecie ;)
      Nawet nie wiecie jak działacie na moja zboczoną wyobraźnię xP
      Z niecierpliwością czekam na next ;)
      Mam nadzieje, że szybko się pojawi ;***

      Usuń
  9. kooocham to !!!

    OdpowiedzUsuń
  10. przez was moje zboczeństwo wzrasta xD
    ale to chyba dobrze xD
    jprdl, wy super piszecie! ^^
    dokładnie tak piszcie, w tych czasach czeba być zboczonym aby przetrwać xP
    nie no, juz to kocham <33

    OdpowiedzUsuń
  11. dawajcie nexta !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. "Kurczak z TESCO"? A to nie było o Niallu? xD
    Blog mi sie strasznie spodobał, mam nadzieję, że szybko napiszecie więcej ;D
    Będziecie mnie powiadamiać na Tt o nowych rozdziałach?
    @OliwiaSzelag ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to było o Niall'u ale wykorzystałyśmy tutaj ;D

      Usuń
  13. Zajebiste :)
    Moja wyobraźnia działa na pełnych obrotach :]
    To opowiadanie jest inne niż pozostałe, dlatego je kocham :D
    Pisz szybko następny <33
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń